Niesamowitego wyczynu dokonał Piotr Kluszczyński z Bydgoszczy – przejechał ultramaraton rowerowy Wisła1200 na hulajnodze. Na dotarcie do mety mężczyzna miał 200 godzin. Udało mu się tego dokonać w ciągu 199 godzin i 21 minut. Warto wspomnieć, że rowerowy ultramaraton prowadzi od źródeł Wisły na Babiej Górze aż do jej ujścia w Gdańsku. Jak bydgoszczanin pokonał taką trasę, wiodącą głównie przez drogi w wysokiej trawie, po bezdrożach, wałach wiślanych, czasem po łąkach i bagnach? Jechał przecież na zwykłej – nieco tylko zmodyfikowanej pod własne potrzeby – hulajnodze. Jak tłumaczy Piotr Kluszczyński – jemu samemu zależało nie tyle na spektakularnym wyniku, ile na dotarciu do mety i cel ten został osiągnięty. Przy okazji promował hulajnogę jako środek transportu i dyscyplinę sportową. Piotr Kluszczyński ubolewa nad tym, że pojazd ten wciąż jest w naszym kraju traktowany z przymrużeniem oka; jako zabawka dla dzieci, na której mogą jeździć wokół bloku. Z kolei w Czechach jest to dyscyplina sportowa, w dodatku bardzo popularna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *